środa, 21 grudnia 2011

StriVectin'y - SD cuda się zdarzają?

Jestem szczęśliwą posiadaczką kremów StriVectin - SD ( Striadril ) do twarzy, ciała i pod oczy. Kiedy czytałam zapewnienia producenta mało nie roześmiałam się do rozpuku, przeczytajcie same:

"StriVectin-SD™ krem działa dzięki specjalnie opracowanej formule redukującej rozstępy. Zawiera ona kombinacje środków ujędrniających, uelastyczniających oraz nawilżających. Przyśpiesza syntezę kolagenu o 117%, bez zmiany struktury i funkcjonowania skóry, sprawia, że cera wygląda młodziej i jędrniej.
StriVectin-SD™ jest preparatem, który najskuteczniej likwiduje zmarszczki, kurze łapki, rozstępy, blizny, przebarwienia, niezależnie od tego jak długo one istnieją. Można go stosować do każdego rodzaju cery - zawsze jako pierwszy przed każdym innym produktem pielęgnacyjnym. Krem łatwo się rozprowadza i szybko wchłania, pozostawiając skórę gładką i miękką."


"StriVectin-SD™ krem pod oczy pomaga zredukować zmarszczki, kurze łapki i cienie pod oczami.
Zawiera dodatkowo składniki kojące dla delikatnej i wrażliwej skóry wokół oczu, bez olejków eterycznych jak w kremie opisanym wyżej."

Same przyznacie że brzmi to nieco absurdalnie. Kto byłby w stanie w to uwierzyć? Nie jednokrotnie dawałam się nabrać na triki marketingowe, ale to uważałam już za przegięcie. Jeszcze ta cena 390 pln za krem i 299 pln za krem pod oczy. Ale je dostałam :) i totalnie zgłupiałam.
Po 2 dniach zauważyłam zmiany, szczególnie jeśli chodzi o skórę wokół oczu, a kremu używam tylko na noc. Skóra stała się nawilżona, delikatniejsza, wyjątkowo miękka. Nawet jeśli krótko spałam, oczy wyglądają na wypoczęte. No i zmarszczki się wypłyciły, znacznie! Byłam zszokowana!
Jeśli chodzi o krem do twarzy historia była podobna, tylko zmiany zauważyłam po około 2 tygodniach stosowania. Krostki, grudki zniknęły, miałam bliznę po ospie, sporą , która znacznie się wypłyciła, myślę że do wykończenia kremu zniknie całkowicie:)
Ogólna ocena kremów bardzo na TAK! Jedyny minus to cena, sama bym sobie ich na pewno nie sprezentowała. Aczkolwiek są to kremy godne polecenia, nigdy wcześniej nie zauważyłam aż tak widocznych zmian, po innych produktach.







3 komentarze:

  1. z chęcią bym przetestowała, ale cena rzeczywiście obłędna ;)

    PS. Jeśli chcesz, zapraszam Cię serdecznie na moje rozdanie. Pozdrawiam :))

    OdpowiedzUsuń
  2. Aaaa strasznie Ci dziękuję za komentarz u mnie i danie mi możliwości odkrycia Twoich blogów :)!

    U mnie okolica oczu jest pod względem nawilżenia bardzo wymagająca. Długo rozglądałam się za porządnym kremem z wyższej półki, aż do czasu, kiedy trafiłam na masło shea :) Już po pierwszym użyciu różnica jest kolosalna. Polecam spróbować :)

    OdpowiedzUsuń
  3. a konkretnie jakie? Kocham masła Shea wszelkiego rodzaju, najbardziej to na wagę krojone, do nawilżania ciała:)

    OdpowiedzUsuń